Latest Articles

piątek, 3 stycznia 2014

Everyone who has ever been in Italy knows what I mean by talking that every Italian uses them. It's just a part of their temperament. The extensive usage of some unidentified gestures may be misleading. When I have arrived in Italy for the first time, it was slightly annoying that everyone gesticulated for some unknown reason. Of course, I had known that Italians are really emotional and they like displaying their feelings. But would it be possible to do it this much?

Fortunately, a bosom friend of mine has explained all the Italian-gestures politics to me. You can express almost everything with a nonverbal communication. I have even seen a movie, on which people were talking only with their hands arranged.

Have a look at the must-know gestures. They are shown at the pictures below. The first most significant as well as notorious is "what?", also known as... vaffanculo. Please look this one up, because I am not going to explain this. Another worth attention sign is "finito", what means that something is finished, also not anymore. An instance of a totally incomprehensible gesture for me is the gay one as it is expressed with poking your ear.



Right, they have even a direct gesture as a suggestion for... you know what.


 How to not to fall in love with Italy?

P.S. Hey Italians! If you're reading this piece and you see some mistake - please let me know! I look forward to your feedback :)
Continue reading

sobota, 31 sierpnia 2013

Peter Tchaikovsky's Romeo & Juliet, Love Theme

Today I have just a portion of pictures, which I would like to share with you. Couple of days ago we went for a trip with student organization ESEG to Verona. It was really nice and comfortable, because we paid for the transport and we could decide on the spot if we prefer to use their guides to go sightseeing or just to do it by our own. I really appreciate that we had an opportunity to choose.

The city has been awarded World Heritage Site status by UNESCO because of its urban structure and architecture. By looking at the photos - do you agree with that decision? :)














And here -the bird's-eye shot of the city :)





Well, it's been said, that touching a Juliet's breast is commonly considered as a good luck. It's a superstition, though;-)


Juliet's balcony...



And the last thing, which we found under the Juliet's balcony - love padlocks. Actually lots of them. I believe it will bring good luck to the lovers, who actually put it there. Romeo and Juliet did not finish their story fortunately. 


Continue reading

czwartek, 29 sierpnia 2013


Swoją wymianę w ramach Programu LLP-Erasmus spędziłam na Politechnice Mediolańskiej we Włoszech. Wyjeżdżając na wymianę zagraniczną, przede wszystkim warto sprawdzić, czy na danej uczelni / mieście działa ESN, bądź inne organizacje studenckie, które pomogą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Oczywiście nie jest to warunek konieczny, ale tak jest dużo łatwiej. Przed wyjazdem dobrze jest opanować chociaż podstawy języka włoskiego, ponieważ zazwyczaj ludzie (szczególnie osoby starsze) nie mówią, bądź słabo mówią po angielsku. Po przyjeździe do Włoszech na pewno dobrze jest wyrobić sobie codice fiscale – procedura nie trwa krótko, a ten kod potrzebny jest do zawierania umów (chociażby o wynajęcie mieszkania), czy do wyrobienia karty abonamentowej metra.


Zagadka dnia-gdzie jestem?

Komunikacja w Mediolanie jest bardzo dobra. Jest pięć linii metra, również kursują autobusy, trolejbusy i tramwaje. Do poruszania się po mieście najlepiej jest zakupić bilet miesięczny, ze zniżką dla osób <26 lat jest to koszt 17€. Za wyrobienie karty płaci się jednorazowo 10€. Mediolan ze względu na swoje centralne położenie na północy Włoch ma również dobre połączenie z innymi miastami (Rzym, Wenecja, Turyn...) i państwami (Szwajcaria, Hiszpania...). Linia kolei dalekobieżnej jest silnie rozbudowana, istnieją ultraszybkie pociągi; warto często sprawdzać promocje Trenitalia.

Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, według mnie ceny akademików są wysokie, więc jeżeli ktoś (tak jak ja) chce jak najwięcej zaoszczędzić na tzw. „kosztach stałych”, warto poszukać mieszkania współdzielonego z innymi studentami. Jednak warto pamiętać, że kaucja za mieszkanie wynajmowane to najczęściej dwu-krotność jednomiesięcznego czynszu. Tak więc należy na początku mieć zabezpieczenie finansowe, aby podołać tym kosztom, gdyż stypendium z Uczelni może być wypłacone później.





Politecnico di Milano jest podzielone na 7 kampusów, z czego 2 usytuowane są w Mediolanie,a pozostałe w innych miastach. System zajęć na uczelni. Pierwsze zaczynają się o 9.15, a system wykładów / zajęć jest zazwyczaj 3 – godzinny wraz z jedną 15-minutową przerwą. Następnie po południu, następuje przerwa na lunch. W północnej części Włoch przerwa ta jest dosyć wcześnie, trwa od południa do ok. 14.15. Profesorzy są bardzo pomocni i życzliwi. Chętnie dostarczają dodatkowe materiały po angielsku. Podczas pobytu na Erasmusie warto pamiętać o kursach językowych, które oferują uczelnie! Mój kurs odbył się na kampusie Leonardo,  było to ok. 50 godzin zegarowych zajęć. Według mnie kursy językowe to naprawdę wspaniała (bezpłatna!) możliwość, którą należy wykorzystać.


Gdybym miała streścić swój pobyt na Erasmusie jednym zdaniem, na pewno powiedziałabym, że to był wspaniały czas. Rozwinął moje umiejętności językowe, merytoryczne,  analityczne. 
Była to wyśmienita okazja poznania nowych kultur, a także osobisty sprawdzian samodzielności – odnalezienie się w zupełnie nowym, obcym środowisku.


A Ty? 

Czy już byłeś na swoim Erasmusie?



Continue reading

wtorek, 12 marca 2013

Dokonało się. Dotarłam do Mediolanu. Moje pierwsze wrażenie? Oczywiście, swoją przygodę z krajem oliwy, wina i makaronu chciałam rozpocząć od tego słynnego zdania: 


Niestety, nie udało mi się tego dokonać. Moja ogromna chęć wypowiedzenia tych słów niestety została stłumiona poprzez 33-kilogramową walizkę i kilka podręcznych bagaży, których ciężar dorównywał mojej wadze. Pomimo tego małego szczegółu oraz faktu, iż taksówkarz oczekujący na naiwnych podróżnych, próbował mnie naciąć, pierwsze odczucie to: Mediolan to pełne życia, barwne miasto. 

Próba dopięcia walizki przed wyjazdem na Erasmusa.

Dnia, którego wyjechałam, było znacznie cieplej, aniżeli w Polsce. Jednakże pogoda na przełomie lutego/marca nie jest jeszcze pogodą wiosenną, jaką wszyscy oczekują, wybierając się na południe Europy. Na to, według miejscowych osób, należy poczekać około 1-2 tygodni. 

Rada dla osób, które chcą wyjechać do Włoch: jeżeli jesteście na diecie, nie róbcie tego. Jeżeli kochanie włoską kuchnię, nie jest możliwe, aby utrzymać tu swoją wagę. Moi znajomi, którzy są tu od października - przybrali na wadze średnio 6 kilogramów. Po prostu nie da się inaczej. Jest tu tyle pysznych deserów, mnóstwo rodzajów pizz, jak i aperitivo, które jest popularne zwłaszcza w północnej części Włoch.






Do tej pory byłam na kilku wycieczkach po Mediolanie oraz miastach położonych niedaleko. Gdy tylko będę miała chwilę czasu, chętnie je opiszę. Tymczasem - na przystawkę - zdjęcia z samego serca Milano. Katedra Duomo St. Maria Nascente di Milano.






Continue reading

sobota, 19 stycznia 2013


MILANO.
MI - LANO.
I simply love Milano!

From now, you probably know how the name of MILoveANO's been born.


I'm Dominika and I'm Erasmus student to-be. I chose Milan as my exchange programme destination. I am so excited about the next 6 months of my life! I have no idea how it's going to be. What's crossing my mind now is Forrest Gump's Mum statement: Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get.


At this point another question arises. What kind of chocolates my "box" may contain?
Continue reading