czwartek, 29 sierpnia 2013

Sprawozdanie z wyjazdu


Swoją wymianę w ramach Programu LLP-Erasmus spędziłam na Politechnice Mediolańskiej we Włoszech. Wyjeżdżając na wymianę zagraniczną, przede wszystkim warto sprawdzić, czy na danej uczelni / mieście działa ESN, bądź inne organizacje studenckie, które pomogą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Oczywiście nie jest to warunek konieczny, ale tak jest dużo łatwiej. Przed wyjazdem dobrze jest opanować chociaż podstawy języka włoskiego, ponieważ zazwyczaj ludzie (szczególnie osoby starsze) nie mówią, bądź słabo mówią po angielsku. Po przyjeździe do Włoszech na pewno dobrze jest wyrobić sobie codice fiscale – procedura nie trwa krótko, a ten kod potrzebny jest do zawierania umów (chociażby o wynajęcie mieszkania), czy do wyrobienia karty abonamentowej metra.


Zagadka dnia-gdzie jestem?

Komunikacja w Mediolanie jest bardzo dobra. Jest pięć linii metra, również kursują autobusy, trolejbusy i tramwaje. Do poruszania się po mieście najlepiej jest zakupić bilet miesięczny, ze zniżką dla osób <26 lat jest to koszt 17€. Za wyrobienie karty płaci się jednorazowo 10€. Mediolan ze względu na swoje centralne położenie na północy Włoch ma również dobre połączenie z innymi miastami (Rzym, Wenecja, Turyn...) i państwami (Szwajcaria, Hiszpania...). Linia kolei dalekobieżnej jest silnie rozbudowana, istnieją ultraszybkie pociągi; warto często sprawdzać promocje Trenitalia.

Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, według mnie ceny akademików są wysokie, więc jeżeli ktoś (tak jak ja) chce jak najwięcej zaoszczędzić na tzw. „kosztach stałych”, warto poszukać mieszkania współdzielonego z innymi studentami. Jednak warto pamiętać, że kaucja za mieszkanie wynajmowane to najczęściej dwu-krotność jednomiesięcznego czynszu. Tak więc należy na początku mieć zabezpieczenie finansowe, aby podołać tym kosztom, gdyż stypendium z Uczelni może być wypłacone później.





Politecnico di Milano jest podzielone na 7 kampusów, z czego 2 usytuowane są w Mediolanie,a pozostałe w innych miastach. System zajęć na uczelni. Pierwsze zaczynają się o 9.15, a system wykładów / zajęć jest zazwyczaj 3 – godzinny wraz z jedną 15-minutową przerwą. Następnie po południu, następuje przerwa na lunch. W północnej części Włoch przerwa ta jest dosyć wcześnie, trwa od południa do ok. 14.15. Profesorzy są bardzo pomocni i życzliwi. Chętnie dostarczają dodatkowe materiały po angielsku. Podczas pobytu na Erasmusie warto pamiętać o kursach językowych, które oferują uczelnie! Mój kurs odbył się na kampusie Leonardo,  było to ok. 50 godzin zegarowych zajęć. Według mnie kursy językowe to naprawdę wspaniała (bezpłatna!) możliwość, którą należy wykorzystać.


Gdybym miała streścić swój pobyt na Erasmusie jednym zdaniem, na pewno powiedziałabym, że to był wspaniały czas. Rozwinął moje umiejętności językowe, merytoryczne,  analityczne. 
Była to wyśmienita okazja poznania nowych kultur, a także osobisty sprawdzian samodzielności – odnalezienie się w zupełnie nowym, obcym środowisku.


A Ty? 

Czy już byłeś na swoim Erasmusie?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz